O nas słów kilka... Zaczęliśmy nieformalnie. Krzysiek i ja (Irek) chodziliśmy ulicami Chorzowa, głosząc Ewangelię. Spotykaliśmy osoby, w rozmowach z którymi dostrzegaliśmy możliwość służenia, chcieliśmy „opatrzyć rany, zalać je oliwą”, dlatego oferowaliśmy pomoc. Pojawiło się w nas pragnienie pomagania osobom wykluczonym społecznie – okazało się, że dla większości pierwszym krokiem do zmian mogło być uporządkowanie ich domów poprzez remont. W niedługim czasie dołączy do nas kolejne osoby tj Daria Grzesiu i Sebastian z chęcią pomocy i zaangażowania się.